Mecz w Tomaszowie rozpoczął się od uczczenia minutą ciszy zmarłego byłego trenera naszego klubu, śp. Mieczysława Żaka. Ceremonia pogrzebowa odbędzie się w poniedziałek 23 maja o godz 15:00 w kościele parafialnym w Iwinach. Rodzinie oraz najbliższym składamy wyrazy szczerego współczucia.
Pierwsza bramka dla Tomaszowa powinna być zapisana na konto Czesław Kizymy, choć sędziowie pewnie zakwalifikują ją jako samobójczą. Czesław świetnie wykonał rzut wolny, po którym piłka trafiła w słupek i wróciła przed bramkę, gdzie trafiła w zawodnika Ocic i wpadła do siatki.
Goście szybko wyrównali. Kozłująca piłka zmyliła Hałkę, który będąc już na ziemi niewiele mógł zrobić.
Tomaszów rozstrzygnął losy meczu tuż przed końcem. Zagranie Andrzeja Skóry wykorzystał Krzysztof Kurlej. Wcześniej dobrym dośrodkowaniem popisał się Kurlej, ale zabrakło centymetrów gdy piłka uderzona przez Daniela Mandżaka obiła słupek.
Mecz może nie stał na najwyższym poziomie ale liczy się wygrana.
Chrobry wygrał z Tomaszowem 3-2.
GKS prowadził po dobrze wykonanym przez Krzysztofa Kurleja rzucie karnym. Jedenastka została podyktowana po faulu na Wojciechu Bojanowskim. Gospodarze co rusz zagrażali bramce Hałki i w pod koniec pierwszej połowy zdołali wyrównać i szybko wyjść na prowadzenie.
Po zmianie stron dołożyli trafienie na 3-1 ale Tomaszów błyskawicznie odpowiedział bramką kontaktową. Dobre dośrodkowanie Tomasza Tomaszunas wykorzystał Krystian Sudół i było 3-2.
W ostatnim kwadransie spotkania dwukrotnie zakotłowało się pod bramką gospodarzy i GKS bliski był wyrównania, Chrobry także miał swoje okazje, ale w kilku sytuacjach bardzo dobrze spisywał się Hałka. Ostatecznie 3-2 dla gospodarzy.
GKS pewnie pokonał LZS Brzeźnik 6-1.
W niecodziennych okolicznościach bramkę na 1-0 zdobył Marcin Kubuś. Wybił piłkę z własnego pola karnego po rzucie rożnym gości. Bramkarz LZS cofając się do bramki potknął się i wywrócił, a piłka poszybowała nad nim, odbiła od słupka i wpadła do siatki. Na 2-0 jeszcze w pierwszej połowie podwyższył Andrzej Skóra. Trafił do siatki także Daniel Mandżak ale sędziowie dopatrzyli się spalonego.
W drugiej połowie świetnym trafieniem na 3-0 z rzutu wolnego popisał się Krzysztof Kurlej. Na dodatek Wojtek Bojanowski ustrzelił w niecały kwadrans klasycznego hat tricka. Cała drużyna zasłużyła na brawa!
W następnej kolejce czeka nas wyjazd do Nowogrodzca, który nie przegrał meczu od 11 listopada 2015r. Mecz o godzinie 17:00.
Z przykrością informujemy, że 4 maja 2016 roku, zmarł śp. Tadeusz Budas.
Na zawsze pozostanie w naszej pamięci.
Zawodnicy i działacze GKS Tomaszów Bolesławiecki łączą się w bólu z rodziną zmarłego i składają najszczersze wyrazy współczucia.
Uroczystość żałobna odbędzie się w piątek 06.05.2016r. o godz. 14:00 w kościele parafialnym w Tomaszowie.
Seniorzy GKS Tomaszów wreszcie przełamali się i po serii porażek przywiezli 3 punkty z Gromadki. Wygrana nie przyszła łatwo. Tomaszów do przerwy przegrywał 1-0 a gospodarze dwukrotnie trafiali w poprzeczkę. W drugiej połowie dwa stałe fragmenty dały gościom upragnioną wygraną. Najpierw dośrodkowanie z rzutu wolnego autorstwa Czesława Kizymy wykorzystał Marcin Kubuś, który przyjął piłkę jedną i uderzył z drugiej nogi. Potem na 1-2 trafił Daniel Mandżak, który po wrzutce Kizymy ustawiony tyłem do bramki przelobował bramkarza strzałem głową. Brawo dla całej drużyny.
Tuż przed meczem miała miejsce mała uroczystość, podczas której kapitan drużyny przekazał naszemu sekretarzowi klubu, Panu Janowi Malinowskiemu Srebrną Odznakę Honorową Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej. Pan Jan działa w zarządzie klubu nieprzerwanie od lat dziewięćdziesiątych. Dziękujemy za wszystko co do tej pory zrobił dla naszego stowarzyszenia, życząc jednocześnie dalszej owocnej współpracy, zdrowia i pomyślności w życiu osobistym.
Kibice w Tomaszowie byli świadkami bardzo widowiskowego spotkania. Do przerwy Górnik prowadził 2-0 po bramkach Piotra Budzińskiego i Jakuba Treli. Wydawać by się mogło że gospodarze, którzy w pierwszej połowie stworzyli okazji jak na lekarstwo, już się nie podniosą. Nic bardziej mylnego. Zaraz po zmianie stron bramkę kontaktową zdobył Mateusz Rejman, który w przerwie zmienił niedysponowanego Krzysztofa Kurleja. Trafienie dało gospodarzom sporo wiary. Świetną okazje do wyrównania mieli Marcin Kubuś oraz Andrzej Skóra, ale piłka nie mogła znależć drogi do siatki. W 77 minucie wyrównał z rzutu wolnego Łukasz Kopeć. GKS zaczął grać bardzo ofensywnie, co skutkowało sytuacjami bramkowymi m.in. Wojtka Bojanowskiego ale również powodowało zagrożenie kontratakami gości. Stare piłkarskie powiedzenie mówi że niewykorzystane okazje się mszczą. Tak było i tym razem. Jakub Trela na minutę przed końcem uderzył precyzyjnie w okienko, nie dając szans na obronę. Punkty co prawda pojechały do Węglińca, ale druga połowa meczu wyglądała dobrze, w końcu zaczęliśmy stwarzać więcej sytuacji bramkowych. Na uznanie zasługuje dobra praca sędziów.
trening: wtorek, piątek o 18:00
juniorzy zbiórka w sobotę o 13:30, wyjazd do Otoku
seniorzy zbiórka w niedzielę o 10:00, mecz u siebie z Victorią Ruszów o 11:00
W ubiegły weekend obie nasze drużyny, osłabione kadrowo ze względu na choroby i kontuzje, nie zdobyły punktów. Seniorzy przegrali w Zebrzydowej 3-1, choć zagrali dużo lepiej niż tydzień wcześniej z Łaziskami. Padający deszcz i grząskie, błotniste boisko nie sprzyjały finezyjnej grze, była jednak walka i zaangażowanie. GKS po faulu na Krzysztofie Kurleju zyskał około 28 minuty rzut karny. Golkiper gospodarzy wyczuł jednak intencje samego poszkodowanego i wybronił zarówno jedenastkę jak i efektownie dobitkę strzeloną w drugi róg. Chwilę póżniej Krzysztof ze względów zdrowotnych musiał opuścić boisko. Jego miejsce zajął Dawid Kubuś. Sparta zmotywowana obronionym karnym mogła szybko odpowiedzieć bramką. Na szczęście piłka trafiła w słupek a także dobrze asekurował Krystian Sudół.
Niestety przed przerwą gospodarze wyszli jednak na prowadzenie. Choć w dość dyskusyjnych okolicznościach. Zawodnik Sparty przyjmując piłkę dotknął ją ręką, po czym oddał strzał na bramkę GKSu. Goście stanęli reklamując rękę a piłka po rykoszecie wpadła przy słupku. Niestety sędzia nie zauważył przewinienia.
Po zmianie stron pierwsze 10 minut należało do Sparty, która szybko podwyższyła wynik do 3-0. Potem oddała nieco inicjatywy. W ostatniej minucie rzut wolny dla Tomaszowa wykonywał Łukasz Szewczyk. Po jego strzale jeden z zawodników gospodarzy strzelił w zamieszaniu do własnej siatki.
treningi: wtorek i piątek o 18:00
zbiórka na mecz juniorów z Piastem Wykroty w sobotę o 14:00
zbiórka na mecz seniorów z Górnikiem Wegliniec w niedzielę o 11:00
Tomaszów w pierwszym tej wiosny meczu na własnym boisku podejmował LZS Łaziska. W tabeli drużyny dzieliła przepaść, nie było jej jednak widać na boisku. Gospodarze szybko objęli dwubramkowe prowadzenie po świetnych strzałach Daniela Mandżak. Szczególnej urody była bramka na 2-0. Gra jednak nie wyglądała najlepiej, nie sprzyjało także ciężkie boisko. Goście jeszcze w pierwszej połowie strzelili bramkę kontaktową.
W drugiej odsłonie LZS bardzo szybko wyrównał i uwierzył, że wygrana jest w zasięgu. Tak też się stało a spotkanie zakończyło się rezultatem 2-4. Juniorzy w sobotę ulegli LZS Brzeznik 1-5.
GKS
Hałka - Tomaszunas, Kizyma, M. Kubuś, Bąk, R. Szewczyk, Skóra, Mandżak, Kaleta, Kurlej, Bojanowski (45' Paluch)
