Katastrofa, popis nieskuteczności - takimi słowami można określić to co się działo na boisku w Tomaszowie. Stworzyliśmy tyle sytuacji, oddaliśmy tyle strzałów, że można by nimi obdzielić kilka meczy. Niestety do przerwy to goście prowadzili 0-2. Po zmianie stron kolejny raz skontrowali i było już 0-3. Wtedy obudzili się gospodarze, przejmując inicjatywę. W końcówce meczu kontuzji pleców doznał bramkarz Jawy (trafił do szpitala) i zastąpił go gracz z pola Deka, który spisał się na bramce znakomicie, broniąc w kilku trudnych sytuacjach.
Tomaszów zdobył bramki po samobójczym trafieniu Soroki oraz po strzale Krzysztofa Kurleja.
GKS Tomaszów w 12 kolejce rozgrywek zagrał w Brzeźniku przeciwko LKS Ocice. Przeciwnicy ze względu na modernizację własnego boiska korzystają w tym sezonie z gościnności klubu z Brzeźnika.
GKS ledwo skompletował 11stkę. Jednego z zawodników zmogła choroba, dwaj inni musieli dziś odpauzować za otrzymane kartki. Dobrze spisała się młodzież, która z każdym meczem nabiera doświadczenia.
Prowadzenie z rzutu karnego zdobył Krzysztof Kurlej. Jedenastka podyktowana została za odbicie piłki ręką przez zawodnika LKSu. Mieliśmy także nieco szczęścia, którego zabrakło tydzień wcześniej. Ocice po kontrach obiły słupki naszej bramki.
Po zmianie stron zagraliśmy uważnie z tyłu i przeciwnikom trudniej było zagrozić naszej bramce. Ponadto ciągle padający deszcz sprawił, że na błotnistej nawierzchni ciężko było grać piłką.
Na 2-0 podwyższył po indywidualnej akcji Tomasz Budas. Gospodarze w 83 minucie odpowiedzieli trafieniem kontaktowym. Tomaszów zdołał utrzymać korzystny rezultat do końca. Dzięki chłopaki za mecz.
Tomaszów przegrał na własnym boisku z LZS Brzeźnik 1-3. Jedyną bramkę dla GKSu zdobył Tomasz Budas.
Do przerwy przegrywaliśmy 1-0 po błędzie defensywy, którą zmylił wiatr. Prostopadła piłka zamiast nabrać przyśpieszenia, stanęła przed napastnikiem LZSu. Ten z zimną krwią dał swojemu zespołowi prowadzenie.
Mecz był wyrównany, choć sytuacji bramkowych nie za wiele.
Po przerwie goście szybko podwyższyli na 2-0 a następnie na 3-0. Szkoda bo gra nie wyglądała najgorzej a o straconych bramkach przesądziły proste błędy. Honorowe trafienie zdobył Tomasz Budas.
Miniony weekend nie można zaliczyć do udanych. Juniorzy przegrali 4-0 z liderem rozgrywek LKS Ocice. Seniorzy także bez punktu wrócili z Nowogrodzca.
Jedyną bramkę dla GKSu w meczu z Chrobrym zdobył bezpośrednio z rzutu rożnego Dawid Kubuś.
Treningi w środę i piątek o 16:00
W niedzielę zbiórka o 12:30. Mecz z LZS Brzeźnik na własnym boisku o godz. 13:30
Tomaszów po dobrym meczu zdobył swój trzynasty punkt w rozgrywkach. Trzynasty pazdziernika dla GKSu wcale nie był pechowy.
W ostatniej chwili okazało się że na mecz stawi się Bąk, zatem GKS mógł przystąpić do gry w dość optymalnym składzie. Z powodu kontuzji nie mógł jedynie zagrać Paluch. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowo. Trudno się do niej odnieść, gdyż dotarłem na mecz dopiero w przerwie. Po zmianie stron można było zobaczyć solidnie grający Tomaszów, skoncentrowany i dobrze zmotywowany po ostatniej dość pechowej porażce z Węglińcem. Goście w tej części meczu dwukrotnie stworzyli większe zagrożenie pod bramką Hałki. Raz piłkę lecącą za kołnierz wypiąstkował na bok, drugim razem w ogólnym zamieszaniu piłka przy słupku wyszła na aut.
Grozną akcję Tomaszowa zakończył Kurlej, który mając przed sobą bramkarza z dość ostrego kąta trafił w słupek. Prowadzenie uzyskaliśmy po rzucie rożnym. Dobrą wrzutkę wykorzystał Sadowski, który dynamicznym wejściem wyprzedził obrońcę. Wynik spotkania ustalił Skóra. Mając przed sobą bramkarza wykorzystał sytuację, choć golkiper bliski był wybronienia strzału. Sparowana piłka jednak przekroczyła linię bramkową. Brawo dla całej drużyny za nastawienie i dobrą atmosferę na boisku.
W minionej kolejce rozgrywek nasze drużyny zdobyły komplet punktów. Niestety przeciwnik juniorów nie dotarł na mecz i najprawdopodobniej otrzymamy walkower 3-0. Szkoda bo w sobotę pogoda do gry była świetna. Seniorzy nie bez trudu zdobyli kolejne punkty. Dzięki trafieniom Łukasza Szewczyka i Tomasza Budas i skutecznej obronie możemy cieszyć się z trzeciego w sezonie zwycięstwa.
W pierwszej odsłonie stworzyliśmy jedynie dwie dobre okazje do zdobycia bramki. Tyle samo co w pierwszych pięciu minutach drugiej połowy. Goście groznie uderzali z dystansu i kontrowali. Na nasze szczęście nie dość skutecznie. Dobrze też spisywał się w bramce Hałka a obrona mimo drobnych błędów grała poprawnie. Wraz z upływem czasu stwarzaliśmy kolejne dobre akcje. Jedną z nich zakończył efektownym strzałem Łukasz Szewczyk. W ostatnich minutach zrobiło się trochę nerwowo. Goście złapali drugi oddech i byli blisko wyrównania. GKS starał się wybijać przeciwników z rytmu, oddalać grę od swojej bramki. Kropkę nad i postawił Tomasz Budas, który wykorzystał zagranie Mateusza Rejmana i w ostatniej minucie pokonał bramkarza gości.
Za tydzień wyjazd do Węglińca. Mecz o 15:00
O minionym weekendzie nasze drużyny powinny jak najszybciej zapomnieć. Juniorzy ulegli 1-0 Piastowi Wykroty a seniorzy wysoko 6-0 przegrali z liderem, GKS Warta Bolesławiecka.
Badania zawodników w środę o 16:00. Potem o 17:00 trening. Obecność obowiązkowa.
Derby z GKS Raciborowice przyciągnęły do Tomaszowa sporą rzeszę kibiców. Przy dopingu ponad dwustu osób obie ekipy walczyły o korzystny rezultat. Mecz ciekawy, dobrze sędziowany. Niestety tym razem goście nie pozwolili nam na wiele. Stworzyliśmy świetną okazję po błędzie K. Ćwiaka - niestety zabrakło precyzji. Raciborowice odpowiedziały trafieniem A. Kuleszy. Tuż przed przerwą ten sam zawodnik został podhaczony w polu karnym przez pomocnika gospodarzy. Sędzia podyktował jedenastkę, którą wykorzystał K. Ćwiak.
W drugiej połowie goście starali się kontrolować wynik. Gra Tomaszowa nie wyglądała najgorzej, ale też nie zdołaliśmy stworzyć większego zagrożenia pod bramką rywala.
W niedzielę mecz z liderem i zarazem kolejne derby. Mecz we Warcie o 15:00, zbiórka o 14:00.
W sobotę juniorzy mają wyjazd do Wykrot. Zbiórka o 9:30, mecz o 11:00
Mecz w Zebrzydowej miał dwa oblicza. Pierwsza połowa to dobra gra GKSu i zasłużone prowadzenie. Ponadto niewykorzystane dwie okazje Krzysztofa Sadowskiego i Bartosza Zarzyckiego. Prowadzenie daje nam Tomasz Budas. W drugiej połowie przewaga gospodarzy. Bronimy się dość dobrze, ale niestety jedna z wielu akcji Sparty przynosi im wyrównanie. Ostatecznie zasłużony remis i kolejny punkcik na koncie.
Kibice zgromadzeni na meczu w Tomaszowie byli świadkami ciekawego widowiska, gradu bramek oraz wyrównanej walki z obu stron. Losy meczu ważyły się do ostatnich minut.
Tomaszów szybko wyszedł na prowadzenie . piłkę wrzuconą w światło bramki strącił głową Krzysztof Kurlej. To już jego 3 trafienie w bieżących rozgrywkach. Goście szybko odpowiedzieli trafieniem wyrównującym a 2 minuty pózniej kolejnym. Tomaszów jednak wziął się do gry. Andrzej Skóra dał drużynie wyrównanie a jeszcze przed przerwą świetną dwójkową akcję przeprowadzili Krzysztof Sadowski i Tomasz Budas. Ten ostatni strzelił na 2-3.
Po zmianie stron na 2-4 podwyższył Krzysztof Sadowski, który zdecydował się na oddanie strzału z ponad 20 metrów. Kolejne świetne okazje mieli Bartosz Zarzycki oraz Tomasz Budas, jednak dobrze bronił bramkarz Łąki. Goście odpowiedzieli trafieniem na 3-4 i do ostatnich minut walczyli o remis. GKS umiejętnie się bronił i dowiózł korzystny rezultat do końca spotkania.