GKS pewnie pokonał LZS Brzeźnik 6-1.
W niecodziennych okolicznościach bramkę na 1-0 zdobył Marcin Kubuś. Wybił piłkę z własnego pola karnego po rzucie rożnym gości. Bramkarz LZS cofając się do bramki potknął się i wywrócił, a piłka poszybowała nad nim, odbiła od słupka i wpadła do siatki. Na 2-0 jeszcze w pierwszej połowie podwyższył Andrzej Skóra. Trafił do siatki także Daniel Mandżak ale sędziowie dopatrzyli się spalonego.
W drugiej połowie świetnym trafieniem na 3-0 z rzutu wolnego popisał się Krzysztof Kurlej. Na dodatek Wojtek Bojanowski ustrzelił w niecały kwadrans klasycznego hat tricka. Cała drużyna zasłużyła na brawa!
W następnej kolejce czeka nas wyjazd do Nowogrodzca, który nie przegrał meczu od 11 listopada 2015r. Mecz o godzinie 17:00.